piątek, 1 maja 2015

Grey

Cześć kochani!
Cieszę się, że udaje mi się dodawać posty tak często. Dziś wybrałam się na zdjęcia z Anią, która robi je naprawdę świetnie. W dzisiejszym poście przedtsawiam klasyczną stylizację. Przedstawiam czarne legginsy, botki, szarą koszulkę, pikowaną ramoneskę oraz ukochany sweterek waterfall. Uwielbiam takie 'lejące się' rzeczy, bo wyglądają naprawdę ciekawie. Dziś z Anią miałyśmy ogromne szczęście, bo deszcz zaczął lać dosłownie chwilkę po tym jak skończyłyśmy robić zdjęcia. 
Przy okazji powiem Wam, że naprawdę fajnie prowadzi mi się bloga. Lubię to i podoba mi się 'ten świat'. Mimo wielu przeciwności nie zamierzam przestać tego robić. Kilka osób bardzo bawi to, że prowadzę bloga i instagrama. Wyśmiewają się, ale dlaczego? Z zazdrości? Bo sami nie mają odwagi niczego zrobić? Bo sami nie potrafią niczego osiągnąć? Myślą, że przez to co mówią czegoś mi ujmą? Otóż nie. Mylą się. Nie wolno nigdy się poddawać przez opinie innych ludzi. Bo my kiedyś przestaniemy ich spotykać i nic nam nie zostanie. Przez nich. Zawsze trzymajcie przy swoim, nie zważając na nic i na nikogo. 
Odbiegając od tego... Niedługo post makijażowy!
Ponieżej przedstawiam Wam zdjęcia z dzisiejszej sesji. Mi osobiście bardzo się podobają, ale chcę poznać Wasze opinie. Komentujcie, piszcie na instagramie lub gdzie tylko chcecie.
Do następnego! ;)
Fot. Ania Ciszowska 'Furry Photo'
Legginsy: GATTA
Sweter: New Yorker
Koszulka: Bench.
Torebka: Olala Atelier
Kurtka: MOHITO