czwartek, 27 sierpnia 2015

Back 2 school

Hej kochani! :)
Nie wiem jak Wy, ale ja już czuję się zdołowana powrotem do szkoły... Cały czas zadaję sobie pytanie 'Jak to możliwe, że wakacje minęły tak szybko?'... To niesamowite jak wszystko co dobre szybko się kończy. :( Za kilka dni znów czeka nas codzienne, ranne wstawanie, uczenie się, stres przez sprawdzianami i odpowiedziami ustnymi. No niestety, ale tak być musi. Niektórzy wracają do szkoły, inni zaczynają pracę, ą jeszcze inni niedługo zaczną uczyć się na studiach. Mam nadzieję, że mimo szkoły będzie mi się udawało wstawiać post w każdy weekend. :)
Podsumowując wakacje 2015 jestem z nich zadowolona. Pogoda dopisała jak najbardziej. Są to moje pierwsze wakacje z blogowaniem. Fajnie było usiąść w tych kilku wakacyjnych dniach i napisać coś dla Was. Mam nadzieję, że Wy również jesteście zadowoleni z tegorocznych wczasów. Chwalcie się co robiliście i jakie miejsca odwiedziliście. 
Osobiście już nie mogę doczekać się przerwy świątecznej oraz ferii zimowych, gdy przypomnę sobie o monotonii szkolnej. Wy również tak bardzo nie cieszycie się z powrotu do szkoły czy tylko ja mam takie podejście do tego? Koniecznie piszcie! :) Muszę wykorzystać te ostanie pięć wolnych dni najlepiej jak tylko umiem i starać się nie myśleć, że to już koniec. Wam radzę zrobić to samo! :)
Teraz coś o stylizacji. Jest ona bardzo prosta - na tym mi zależało. Czarne legginsy, a do nich czarny 'koledżowy' sweter z dekoltem w serek z białą linią. Do tego klasyczne Adidasy. Z całą stylizacją kontrastuje duży i bardzo długi, czerwony szal w kratę. Oprócz tego mam na sobie cudowną biżuterię od sotho.pl. Jest to bransoletka ze śliczną jaskółką wykonana z różowego złota. Myślę, że wszystko zgrywa się świetnie. 
Przy okazji chciałabym przedstawić Wam pewną herbatkę detox. Jest to herbata, który pomaga nam pozbyć się toksyn z naszego organizmu i również pomaga w odchudzaniu. Jest ona w dwóch, ślicznych, blaszanych pudełeczkach. Jedna jest na dzień, a druga do wypicia przed snem. Herbata jest bardzo smaczna. Znacznie różni się smakiem od typowych sklepówek. Jest naturalna, a wszystkie jej organiczne składniki są wypisane na opakowaniach. Są tam również wskazówki parzenia jej, tzn ile wody wlać, ile czasu powinna się parzyć itp. Myślę, że to świetny pomysł i rozwiązanie, że wszystkie informacje mieć zawsze 'przy sobie' na pudełku, a nie osobnych karteczkach, które możemy łatwo zgubić. Bardzo polecam herbatkę i zapraszam do sprawdzenia strony botanicascience.com! :)
Piszcie co myślicie i do następnego! :*




















 Sweter: SH
Leginsy: Gatta
Buty: Adidas
Zegarek: Daniel Wellington
Bransoletka: sotho.pl

poniedziałek, 17 sierpnia 2015

Jestem Polką!

Hej kochani!
Wracam dziś do Was z nową porcją zdjęć oraz moich przemyśleń. 
W związku z przedwczorajszym Świętem Wojska Polskiego (15. sierpień) oraz z nadchodzącym bardzo ważnym dla każdego Polaka pierwszym września postanowiłam napisać post patriotyczny. Coś o moim kraju. Coś o Polsce... Jestem Polką i jestem i jestem z tego bardzo dumna. Dlaczego? Przez historię mojej ojczyzny. Za to, że zawsze byliśmy waleczni. Tak, my. Polacy. Radziliśmy sobie z rywalami jak nikt inny. Jest to mi bardzo bliski temat, ponieważ lubię historię Polski, a szczególnie z czasów II wojny światowej. Boli mnie to, że teraz tak wiele osób nie pamięta o tym, co zrobili dla nas przodkowie. Tworzą żałosne gify i memy z zabójcą - Adolfem Hitlerem. Ja, osobiście, nie mogę nawet patrzeć na tego człowieka, jeżeli w ogóle można zaliczyć go do ludzi. Wielu z nas nie pamięta o żołnierzach II wojny światowej. Nie myśli o tym, że narażali własne życia dla wolności. Dla nas. Dlatego mam możliwość życia w wolnym kraju. Bez obaw wyjść na miasto ze znajomymi, z chłopakiem. Czytać to co mi się podoba, słuchać to co lubię. Mówię wspaniałym językiem, płacę walutą, na której widnieje nasz piękny orzełek. NASZ! 
Szanuję wolność oraz mój kraj. Mam ogromny szacunek dla poległych żołnierzy oraz tych jeszcze żyjących. Mój pradziadek był partyzantem. Walczył dla mnie. Walczył dla Ciebie, dla niej, dla niego, dla nich. Każdy z żołnierzy oddał Polsce część siebie, część swojego serca. Byli gotowi umrzeć. Umrzeć dla Polski... Nie byli tchórzami, nie uciekli. Zostali i walczyli do samego końca. Tyle osób teraz narzeka na ten kraj... Pamiętajcie, że to ludzi go tworzą. Tworzą tradycje oraz znaki charakterystyczne Polaków, po których kojarzą nas obcokrajowcy. Kocham ten kraj tak samo jak język, którym na co dzień mam możliwość się posługiwać.
Proszę i Ciebie również o choć trochę szacunku dla Polski, nawet ze względu na poległych za nasz kraj... Zapal znicz na grobie nieznanego żołnierza 1. września, jeżeli nie zrobiłeś/aś tego przedwczoraj. Oddaj mu trochę szacunki, czci oraz pamięci. O to bardzo Cię proszę...
Teraz coś o dzisiejszej stylizacji! Mam na sobie ponczo z modnymi frędzlami. Jestem bardzo, ale to bardzo zadowolona z jego zakupu. Ja na zdjęciach mam je akurat przewiązane brązowym paskiem, bo tak również można je nosić. Do tego klasyczny zegarek ze skórzanym paskiem, brązowa, skórzana torba oraz prześliczne skórzane rzymianki z cieniutkimi paseczkami. 
Zapraszam Was do oglądania zdjęć z sesji oraz komentowania, co myślicie o dzisiejszym poście! :)
Do następnego! :*


















Ponczo: TkMaxx
Torba: H&M
Buty: (jakiś sklep ze skórzanymi butami?)
Zegarek: Daniel Wellington

czwartek, 13 sierpnia 2015

Love for Love

Hej kochani!
Dzisiejszy post dotyczy miłości. Miłość to bardzo szerokie pojęcie...
Bardzo różna jest miłość do rodziny, przyjaciół, ukochanej osoby, pupila czy nawet pasji. Nie da się porównać tego jakim uczuciem darzę chłopaka, a jakim rodziców i brata. Obie te miłości są bardzo silne i bardzo ważne w życiu. Tak jak mówi tytuł posta miłość dla miłości. Nie miłość dla pieniędzy, nie miłość dla sławy i nie miłość dla jakichkolwiek korzyści. Po prostu miłość za miłość. Kochamy rodziców za to, że są. Często nie zdajemy sobie sprawy ile dla nas zrobili. Mama przez 9 miesięcy chodziła z nami w brzuszku. Dbała o to, by w tym czasie w żadnym wypadku nie stało jej się nic złego, bo wtedy my moglibyśmy ucierpieć. Gdy się urodziliśmy nie mogła od nas oderwać oczu, była wpatrzona jak w obrazek. Wychowywała nas, uczyła zachowań w różnych sytuacjach. Ubierała nas w ciepłe kombinezony, gdy padał śnieg i chodziła z nami na długie spacery, na sanki czy ulepić bałwana. Mama nam tego nie wypomni. Dla mamy to była przyjemność. Często, ja, nie zdaję sobie sprawy ile mama w życiu dla mnie zrobiła. Zachowuję się źle, ranię ją, nie zdając sobie wtedy sprawy, że oddała mi całe swoje życie.
Podobnie z tatą. To tata pokazał nam wiele ciekawych rzeczy. Puścił pierwszy film. Założył słuchawki na nasze małe uszka i włączył muzykę. Wygłupiał się dla nas. Chodził na plac zabaw, zabierał nas na basen i do kina. Pomagał w jeździe na rowerze...
Rodzice pomagają nam się podnieść po każdym upadku w życiu. Niezależnie czy była to nasza wina czy nie, czy nas ostrzegali czy nie. Po prostu pomagają. Martwią się. Chcą, żeby było nam w życiu jak najlepiej. Dlatego i dla mnie i dla Was mała sugestia... Gdy będziecie m myślach przeklinać mamę, bo nie pozwoliła iść Wam na imprezę przypomnijcie sobie ten post. Przypomnijcie sobie to, że rodzice się o Was martwią i że oddaliby za Was życie. Kiedyś może ich zabraknąć, a wtedy będziemy tęsknić za ich pouczaniem...
 A miłość do rodzeństwa? Mam młodszego brata. Ma 8 lat. Zrobiłabym dla niego wszystko. Może i często sobie dokuczamy i robimy na złość, ale nigdy nie dałabym nikomu skrzywdzić mojego małego braciszka. Gdy coś się dzieje stajemy za sobą murem, zarówno ja za nim jak i on za mną. I właśnie tak powinno być u rodzeństwa. Kocham go bardzo mocno. Myślę, że u Was z rodzeństwem jest podobnie.
Następnie miłość do drugiej połowy. W dzisiejszych czasach niektóre miłości dosłownie mnie śmieszą... Jak można być z kimś dla pieniędzy? Może ktoś widzi w tym sens, ale dla mnie jest to po prostu chore i nieludzkie. Miłość za pieniądze czy miłość dla sławy... Tego nawet nie można nazwać miłością. To po prostu przesiadywanie z kimś kogo się wcale nie chce dla różnych korzyści.
Prawdziwa miłość do ukochanej osoby objawia się troską o nią. Charakteryzuje się tym, że szczęście tej osoby jest ponad naszym. Jesteśmy w stanie zrobić wszystko dla tej osoby. Objawia się czułymi słowami. Szczerym 'kocham Cię'. Dla mnie miłość jest wzajemnym wspieraniem się w trudnych momentach i ciężkich sytuacjach w naszym życiu. Wspólnym spędzaniem czasu, wspólnym oglądaniem filmów, chodzeniem na spacery. Siedzeniem całe dnie z tą jedyną osobą nie dlatego, że muszę tylko dlatego, że chcę i że sprawia mi to ogromną przyjemność. Czy nie wspaniale jest czuć się 'chcianym' i potrzebnym komuś do życia? Czy to nie wspaniałe uczucie gdy ktoś nas docenia za to, jacy jesteśmy. Przy ukochanej osobie nie powinniśmy nikogo udawać. Tym właśnie dla mnie jest miłość do ukochanej osoby. Tym, że mimo kłótni, jakie występują w każdym związku to wiemy ile dla siebie znaczymy i jak bardzo się kochamy... Niezrozumiałą rzeczą jest dla mnie bycie z kimś dla jego wyglądu. To, jak jesteśmy z kimś by nacieszyć swoje oczy, a charakter tej osoby wcale nam się nie podoba... Wygląd się nie liczy! Wyobraźmy sobie wspólne życie z taką osobą. Gdy uroda minie, bo czas przejmie nad nami władzę to nie zostanie nam nic, co kochaliśmy w tej osobie. Bo jeśli byliśmy z nią tylko dlatego, że była ładna, a teraz jest stara, ma zmarszczki i inne objawy starzenia to co nam zostanie? Zupełnie nic! Dlatego wygląd nie jest ważny. Ważne jest wnętrze człowieka i to jaki dla nas jest i jak nas traktuje. 
Następnie chciałabym przejść do przyjaźni. Przyjaźń to coś wspaniałego. Przyjaciółką/przyjacielem może być mama, siostra, ciocia, brat, koleżanka z klasy czy chłopak/dziewczyna. Ja osobiście mam Karolinę, której nigdy nie wymieniłabym na inną. Kocham ją bardzo. Zawsze mi pomaga. Przychodzi do mnie, gdy czuję się źle. Obydwie wspólnie się wspieramy, rozmawiamy o problemach. Przyjaźń to bardzo ważna wartość. Niestety coraz częściej spotykamy fałszywych ludzi i ciężko o prawdziwą przyjaźń, w której ludzie nie obgadują siebie. Moją przyjaciółką jest również siostra cioteczna, do której dzwonię zawsze, gdy mam poważny problem. Zawsze mi pomaga, pociesza mnie i podnosi na duchu. Jedynym minusem jest to, że Ania mieszka w Radomiu i że nie widujemy się bardzo często. Moim przyjacielem jest również Kamil - mój chłopak. Zawsze mnie wysłucha, gdy potrzebuję się wygadać. Mówi się również, że pies jest najlepszym przyjacielem człowieka. Nie wiem jak jest u innych, ale u mnie się to sprawdza! Mam pieska, buldoga francuskiego. Jak przyjdę do domu, nawet po 10-minutowej nieobecności cieszy się i skacze jakbyśmy nie widziały się przynajmniej rok. Gdy płaczę zawsze do mnie przychodzi i liże mnie po rękach. Po prostu czuje wtedy, że coś jest nie tak. W taki sposób mnie pociesza. Przyjacielem może być każdy, a jaką miłością go darzymy zależy tylko i wyłącznie od nas. Należy tylko pamiętać, że przyjaźń to bardzo mocna więź i nie wolno mówić źle o osobie, z która w tym trwamy. 
Następnym i ostatnim rodzajem miłości w moim poście jest miłość do pasji. Większość z nas ma hobby. Może jest to muzyka? Może sport? Moda? Makijaż? Trzeba robić to, co się kocha i nie zważać na opinię innych ludzi. Jeśli lubisz śpiewać - śpiewaj! Nagraj się, wstaw na YouTube i pokaż się światu, bo czemu nie? Rób to, co kochasz! Nie zwracaj uwagi na 'hejterów'. Przecież to Twoja pasja. Mój tata kochał perkusję od zawsze, w szkole wiele osób się z niego śmiało, ale nie przejmował się tym i to jest teraz jego praca. Jest perkusistą, zaszedł naprawdę daleko. To jeden z wielu przykładów, że gdy bardzo coś kochamy i do tego dążymy to jesteśmy w stanie osiągnąć cel. Także, jeżeli coś lubisz to nie przestawaj tego robić, znajdź czas dla siebie i swojej pasji kiedy tylko masz taką możliwość! :)
Po tym długim (a właściwie krótkim, zważając na moc tego słowa) opisaniu miłości przejdę do dzisiejszej stylizacji. Mam na sobie zwiewną białą sukieneczkę ze zdobieniem na dole. Do tego brązowy pasek, pasujący do również brązowego paska od zegarka. Wężowa kopertówka do wężowych tenisówek slip on. Całą stylizację dopełnia przepiękny naszyjnik od http://www.happinessboutique.com/en/. Firma oferuje darmową wysyłkę! :)
Dodam, że w dzisiejszym poście widać już efekty mojej wczorajszej wizyty u fryzjera. Rozjaśniłam dość mocno włosy, tworząc na nich tzw. sombre.
Zapraszam do obejrzenia zdjęć oraz do komentowania! Chcę poznać Wasze zdania na temat dzisiejszego posta! :)
Pozdrawiam i do następnego! :*
















Sukienka: SH
Buty: DeeZee
Torebka: H&M